piątek, 26 lutego 2016

Uroda: IL Salone Milano & Oeparol...



Kolejny kosmetyczny post, tym razem z całkowicie innej bajki. Ci, którzy śledzą bloga od dawna wiedzą, że pielęgnacja włosów jest dla mnie bardzo, ale to bardzo ważna. Po spaleniu włosów farbowaniem, są moim oczkiem w głowie, a ich pielęgnacja to już codzienna rutyna. 
Chciałam się dzisiaj podzielić z Wami recenzją kilku fantastycznych produktów do pielęgnacji: włosów, dłoni i ust. 
Na pierwszy ogień idzie krem do włosów od IL Salone Milano. Krem jest bardzo fajnie zapakowany, w poręcznej tubie, dzięki czemu od razu wyciskamy go na rękę lub włosy. Konsystencja również zasługuje na pochwały- świetnie się rozprowadza na włosach, nie tworzy gródek. Spokojnie zostawiam go na włosach na ok 5-10 minut, oczywiście pod czepkiem i czapką :) Bardzo fajny jest zapach, jak już sama seria wskazuje, jest to krem oparty na proteinach mleka, dzięki którym ma bardzo przyjemną woń. Do tego zawiera również pszenicę, razem działają niezwykle odżywczo na włosy. Po zmyciu kremu (pamiętajmy aby spłukać go dużą ilością wody, gdyż w przeciwnym razie włosy będą wyglądały na nie świeże) nie mam żadnych problemów z rozczesywaniem, a i włosy są lejące i puszyste. Bardzo miłe w dotyku. 
Kolejna tubeczka to krem do rąk firmy Oeparol. Krem do rąk, a także pomadka ochronna to seria dermokosmetyków Balance stworzona specjalnie do skóry wystawionej na niekorzystne działanie warunków atmosferycznych czy klimatyzację. Przy mojej pracy- kontakt z klimatyzacją nieunikniony- krem do rąk z olejkiem z wiesiołka, gliceryną i ekstraktem z nagietka to idealne rozwiązanie. Przy regularnym smarowaniu rąk - do kilku razy dziennie- od razu są gładkie, pachnące, znacznie zmniejszyła się również suchość dłoni w okolicach paznokci, co jest dla mnie bardzo ważne. 
Na sam koniec wspomniana już pomadka ochronna również z olejkiem z wiesiołka, która fenomenalnie nawilża moje często popękane usta. Fajnie sprawdza się również jako lekkie nawilżenie matowych pomadek.
Podsumowując, chciałam Was serdecznie zaprosić/ zachęcić do przejrzenia oferty obu marek i wybrania coś dla siebie. Przy pielęgnacji włosów, gorąco polecam Wam testowanie kosmetyków, sprawdzanie, który jest idealny dla Waszego typu skóry i włosów ;) 


czwartek, 25 lutego 2016

lakiero- mania #8 Drogeria.pl- ZILA...


W dzisiejszej odsłonie 'lakiero- mani' (która jak zauważyłyście pojawia się znacznie częściej, ni raz w miesiącu) najnowsza zdobycz ZILA od Drogeria.pl. Do malutkiej kolekcji ZILA dołączył cudowny, metaliczny odcień maliny- Raspberry 124
Cudowne holorgraficzne maleństwo, które nadaje efekt przestrzenny, pod każdym kątem mieni się na inny kolor. Rewelacja.
Od strony technicznej: z lakierami tej marki zapoznałam się już wcześniej (dzięki Drogeria.pl), są naprawdę godne polecenia. Pędzelek średniej szerokości, bardzo ładnie kryje płytkę paznokcia, nie zostawia smug. Odcień Raspberry 124 pochodzi z kolekcji FLASH, malowanie jest bardzo przyjemne, gdyż lakier posiada delikatną woń zapachową, która w znaczącym stopniu umila Nam malowanie paznokci. Dzięki drogerii mogę przetestować szablony do paznokci, które urozmaicą zdobienie moich paznokci ;) 

A Wam jak się podoba malinowy holograficzny ZILA? :) 








poniedziałek, 22 lutego 2016

Jasne jeansy, szpilki i płaszcz...



Przed Nami końcówka lutego, a tu praktycznie wiosna! Ja się cieszę, dlatego dzisiaj troszkę żywsze kolorki. Stylizacja, w której główną rolę grają jaśniutkie jeansy od Mercerie. Dla mnie to jedne z lepszych spodni, gdyż są bardzo elastyczne, przez co świetnie dopasowują się do sylwetki. Dobrałam do nich granatowe szpileczki od Pantofelek24, które są bardzo wygodne i już wiosną wkroczą na stylizacyjne salony ;) A do reszty wściekle różowy- ulubiony- sweterek z niebotycznie dużym naszyjnikiem Born Pretty Store. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia, choć sama nie wiem co mnie bardziej urzekło, wiązanie na szyi czy sam naszyjnik ;) Reszta dodatków to jedna z ulubionych beanie od Super- dodatki i złoto miętowy zegarek od Sophie Boutique







 Jeans Mercerie    Sweter Bershka    Płaszcz Medicine    Szpilki Pantofelek24    Torebka Monnari    Naszyjnik Born Pretty Store    Beanie Super- dodatki    Zegarek Sophie Boutique





piątek, 19 lutego 2016

lakiero mania #7- Mistero Milano...


 Kolejna odsłona 'lakiero mani Secret Garden'. Niezmiernie mnie to cieszy, że spodobał Wam się cykl lakierowy :) Dzisiaj mała prezentacja lakierów od Mistero Milano. Do mojej kolekcji dołączyły 3 śliczne kolorki, które idealnie pasują na każdą okazję, a także świetnie komponują się ze sobą. 
Jednak na początku kilka słów wstępu. Jestem pewna, że znacie Mistero Milano, posiadają bardzo bogatą ofertę, nie tylko dla fanek zwykłych lakierów do paznokci, ale także hybrydowych czy żelowych. Wejdźcie na stronę, a znajdziecie coś dla siebie ;) 
Wspomniane wcześniej kolorki to: 
Autumn Morning  8655  KLIK
Cobalt Intrigue 8693    KLIK
Butterfly's Touch  8685  KLIK
Jestem z nich bardzo zadowolona, po pierwsze pędzelek! Idealna szerokość i grubość, bardzo ładnie rozprowadza lakier po płytce paznokcia, nie zostawia smug i nie zamazuje już położonej warstwy. Wszystkie kolorki są bardzo fajnie napigmentowane, dzięki czemu już jedna warstwa pokrywa paznokcia. Zaskoczeniem był czas, w którym wysychają- błyskawicznie :) 
Oczywiście w swoim manicure zastosowałam bazę i top coat. 
W paczuszce otrzymałam również kilka próbek perfumowanych kremów do rąk, które są niezbędnym elementem w codziennej pielęgnacji moich dłoni i paznokci. Kremy oprócz zniewalającego zapachu bardzo szybko wchłaniają się w dłonie i nawilżają, jedna saszetka starczyła mi na trzy smarowania. Moje dłonie były wręcz jedwabiste- naprawdę polecam ;) 
A na sam koniec lakierki na pazurkach, przez ostatnie dwa tygodnie działałam tylko na trzech kolorach Mistero Milano. W pierwszej wersji postawiłam na klasyczne kropki, natomiast w drugiej przetestowałam nową płytkę do stempli, jak oceniacie efekt końcowy? ;) 






poniedziałek, 15 lutego 2016

Stylizacja w odcieniach brązu...




U mnie, w Radomiu pogoda iście jesienna. W dzisiejszej stylizacji postawiłam na brąz. Milusia i ciepła narzutka od Lovelywholesale, jest jedną z moich ulubionych, bardzo fajnie się prezentuje i ma świetny kolor. Dobrałam do niej szorty w innym odcieniu brązu i koszulkę z bardzo fajnym wzorem od Bon Prix- genialny materiał, cieniutki, przewiewny, idealna na teraz jak i na wiosnę ;) Do tego torba z frędzlami, którą bardzo dobrze znacie i dodatki utrzymane w ziemistej kolorystyce. Męski zegarek Banggood z rewelacyjną ciemną tarczą i bransoletka od Elley.
Jak Wam się podoba takie połączenie? ;) 





 Szorty Romwe    Koszulka BonPrix    Narzutka Lovelywholesale    Torba i-torebki    
Zegarek Banggood    Bransoletka Elley 






środa, 10 lutego 2016

Paese - WyprzedażoBox- zawartość ...



Czy są wśród Nas modomaniaczki z kosmetyczną pasją? ;) Bo chyba we mnie się taka rodzi, a wszystko dzięki tak cudownym paczką, które kurierzy wnoszą mi na górę ;) Tym razem chciałam Wam pokazać paczuszkę od Paese, w której było- wpominane już wcześniej- WyprzedażoBox. 
Muszę Wam powiedzieć, że rewelacyjna sprawa. Całość jest jesdnak niewiadomą i niespodzianką, gdyż nie wiemy co Nam się trafi. Ja miałam jednak szczęście i wszystko mi odpowiada, a nad niektórymi kosmetykami się zachwycam. Ale to po kolei ;) 
Dla przypomnienia, WyprzedażoBox to koszt jedynie 49 zł, a w środku mamy aż 8 pełnowartościowych kosmetyków.
Zapraszam do lektury ;) 


sobota, 6 lutego 2016

Moje odcienie szarości....


Cześć Modomaniaczki! Dzisiaj stylizacja w odcieniach szarości! Zima zimy nie przypomina, dlatego można troszkę zaszaleć z warstwami ;) Do dobrze Wam już znanego futrzaka dobrałam najnowszy łup z wyprzedaży- czarną, asymetrycznie kloszowaną spódniczkę od Medicine i szary, milusi sweterek Orsay. Ważną rolę w dzisiejszym look-u grają dodatki. Mowa o najnowszym naszyjniku od BornPrettyStore, który świetnie pasuje do wielu stylizacji ;) Znajdziecie go tutaj -> KLIK ;) A także zegarek od Sophie Boutique, który delikatnie ożywia całość. Miętowa tarcza bardzo fajnie się wyróżnia ;) Na sam koniec torebeczka, którą znajdziecie na Lovelywholesale ;) 

!!!Na hasło TAAQ10 dostaniecie zniżkę 10% do sklepu BornPrettyStore!!!










 Spódnica Medicine    Sweterek Orsay    Futrzak Aliexpress   Kozaki BOOCI    
Torebka Lovelywholesale    Zegarek Sophie Boutique     Naszyjnik BornPrettyStore 








środa, 3 lutego 2016

lakiero- mania #6 Kinetics...


Hej Lakieromaniaczki ;) W dzisiejszym poście chciałam Wam zaprezentować zawartość cudownej paczki z produktami marki Kinetics. Dzięki nim mogłam przetestować lakiery solarne, które są dosyć nowe na rynku. Wraz z dwoma żywymi kolorami lakierów solarnych z figlarnymi nazwami -  KISS AND SMILE 032 i PURPLE MADNESS 089. W paczce, do lakierów dołączony był cały zestaw pielęgnacyjny, a także lakiery 'pomocnicze'- baza pod lakier, top matujący, odżywka, oliwka do skórek i oczywiście top coat solarny, oprócz tego żel do usuwania skórek, dwa pilniczki (pilnik i polerka).
Ale zacznijmy od początku- lakiery kolorowe- Kolory, jak same możecie zobaczyć, są cudne, bardzo nasycone, od strony technicznej lakiery również bardzo dobrze się prezentują, pędzel jest płaski i szeroki- idealny do malowania, a konsystencja ciekawa, gdyż są gęściejsze niż tradycyjne lakiery do paznokci. Solarne po pokryciu płytki nie nadają takiego błysku jak zwykły lakier, dlatego musimy nałożyć na nie specjalny top solarny, który utrzymuje lakier do 10 dni na paznokciach, zapobiega rysowaniu płytki i tworzeniu się tzw. pajączków, a także nadaje niepowtarzalny blask. Muszę Wam teraz przyznać, że to wszystko prawda! Lakier błyszczy się cały czas, tak jakby był przed chwilą pomalowany topem, brak rys (przy normalnym użytkowaniu), a i utrzymuje się bez odpryśnięć.
Według katalogu, który otrzymałam, lakiery solarne możemy nakładać na płytkę bez konieczności malowania bazy, ja jednak wykorzystałam nową bazę i nie wpłynęło to na jakość samego koloru.
A co do niej- baza TOUCH ME, zgodnie z zapewnieniami producenta ma zabezpieczyć moją płytkę przed przebarwieniami, po zmyciu, paznokcie miały swój naturalny kolor, bez pomarańczowych czy fioletowych cieni.
Top matujący- MATTE ONE NIGHT, bardzo fajny, trwały top, który podczas malowania nie zostawia smug (z czym niestety już się spotkałam). Niedługo zobaczycie go na paznokciach ;) 
Oliwka do skórek POMARAŃCZOWY MINI OLEJEK DO SKÓREK, bardzo fajny malutki flakonik, który wszędzie wejdzie, dzięki czemu częściej mogę wmasowywać go w skórki, które są moim stałym problemem. Zawsze coś mi odstaje, skórki mam suche. Oliwki używam od ok. tygodnia i zauważyłam lekkie zmiękczenie skórek- zobaczymy po dłuższym okresie użytkowania. Pachnie rewelacyjnie!
Odżywka z serii NANO TERAPIA- SEAL- preparat z witaminami ( A, E, B5, C) przeznaczony dla łamliwych paznokci. Oprócz tego, zapewnia nawilżenie suchej płytki paznokcia. Tu idealny dla mnie, gdyż po 'gliterowych' lakierach, paznokcie wysychają mi na wiór. 
Na sam koniec zestaw próbek WHITE SPA- czyli zestaw do zaawansowanej pielęgnacji dłoni lub stóp, w którego skład wchodzą saszetki z:

1. Płyn zmiękczający Gentle Soak
2. Peeling rozświetlający Luminous Peeling
3. Krem wypełniający Luxurious Filler
4. Peeling do stóp Intense Foot Peel
5. Krem głęboko nawilżający Ultra-Rich Moisturizer


Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z efektów na paznokciach, jakie zapewniły mi lakiery solarne, a dokładniej top solarny, który naprawdę nadaje efekt hybrydy bez specjalnych lamp. Będąc w pracy kilka razy spotkałam się ze stwierdzeniem, że mam zrobione paznokcie hybrydowe; ) 
Gorąco Wam polecam lakiery solarne od Kinetics- efekt jest spektakularny! :)