Witajcie Kochani! Już drugi post, który znacznie odbiega od tematyki mody. Chyba zaczne wprowadzać je coraz częsciej. Dzisiaj chciałam Wam przedstawić "Pachnącą Wyspę". Miejsce niesamowicie klimatyczne, przepełnione zapachami z całego świata. Moje koleżanki z Radomia mogą swobodnie wpaść w odwiedziny
i wybrać coś dla siebie (centrum handlowe M1). "Wyspa" oferuje ogromny wybór mydeł glicerynowych (przyznam, że wzory są niesamowite), balsamów czy masełek do ciala, soli do kąpieli, przeróznych płynów, kuli, czego tylko dusza zapragnie. Możecie rownież dostać produkty pochodzenia rosyjskiego, wypelnione witaminami i minerałami, dosłownie bomba witaminowa dla Naszego ciala. "Pachnąca Wyspa" dysponuje również szeroką gamą świec Yankee Candle. Są duże, male, malutkie, woski, zapachy, aż mieszają
w głowie. Jednak to co najważniejsze, to pochodzenie wszystkich kosmetyków. Nie znajdziecie na pułkach "Wyspy" kosmetyków, które powstały z chemicznych składników. Wszystko jest naturalne! :)
W następnych odsłonach "Pachnącej Wyspy" przedstawię Wam dzialanie szamponu z linii rosyjskich kosmetyków "Planeta Organica", balsamu do ciała "Organiqe" i oczywiście woski Yankee.