Sporty, part III

Buty sportowe! To dopiero przełom i że ja w nich normalnie śmigam!? czyste szaleństwo. Ale tak, to prawda, Ci, którzy od dawna śledzą moje 'modowe' poczynania na blogu wiedzą, że postanowiłam (już o wiele wcześniej) wprowadzić trochę luzu i sportu do moich stylizacji. Bądźmy szczerzy, nie rzuciłam się od razu na głęboką wodę i nie fundnęłam sobie oryginalnych New Balance czy Air Max (za którymi nie przepadam), tylko skromne sportowe cichobiegi od Sinsay. I je kocham, chyba nieliczne buty, które nie poraniły moich stóp, dlatego jestem skłonna zakładać je do wszystkiego i tak też robię. Dzisiaj dobrałam je do legginsów od Ynstynk, w połączeniu idealnie sprawdzają się podczas długiego dnia na uczelni. A same leginy są rewelacyjne, świetnie przylegają i co najważniejsze mają urocze kwiaty, które od razu mnie zauroczyły.

Leggins- Ynstynkt; Shoes, Sunglasses- Sinsay; Shirt- Mohito; Bag- Atmosphere; Watch- Allegro.pl; Bracelets- Madeleine Jewellery