piątek, 29 kwietnia 2016
lakiero- mania #11 Cuccio...
Hejka lakieromaniaczki!!! Dzisiaj kolejna odsłona mojej ciągle rosnącej kolekcji lakierów Cuccio :) Dzisiaj trzy piękne wiosenne kolorki o cudownych nazwach, które wiecie, że uwielbiam: Java va voom!, Soul surfer i słoneczny Good vibration.
Jak zawsze zaczynamy od opakowania. Lakiery dotarły do mnie w przepięknych podwójnych pudełeczkach, same butelki również należą do moich ulubionych, Bardzo fajną nowością, są nalepki z kolorem i numerkiem na wieczku nakrętki, znacznie pomaga to w odnalezieniu kolorku w pudełku, szufladzie czy innej skrytce.
Pędzelek oczywiście idealny, konsystencja jest dosyć gęste, co mi ułatwia malowanie.
A same odcienie rewelacyjne, przy fiolecie zdecydowałam się na mały eksperyment z folią transferową. Swoją kupiłam w kwadratach i sama pocięłam ją na nierównie kwadraty i prostokąty, delikatnie nałożyłam ją wykałaczką na jeszcze wilgotny lakier, a na koniec dosyć mocno pokryłam całość top coat-em, który bardzo fajnie pokrył rogi folii.
Nie wiem jak Wy, ale ja tej wiosny oszalałam na punkcie delikatnych beżowych odcieni, ten z Cuccio bardzo mnie oczarował ;)
A jakie są Wasze typy kolorów na wiosnę?? ;)
niedziela, 24 kwietnia 2016
Szara sukienka z wełnianą narzutką....
Dzisiaj zdecydowałam się na lekko elegancką wersję, każda z Nas pragnie od czasu do czasu się wystroić i wyskoczyć na miasto. Ja do klasycznych szpilek, w cudownym odcieniu granatu od Pantofelek 24 i kopertówki, dobrałam dzianinową sukienkę, z efektownie wyciętymi ramionami w Bon Prix. Oczarowała mnie od samego początku, miękka dzianina z jedną z moich ulubionych faktu (prążki ) i w przyjemnym odcieniu szarości;) Założyłam na nią cieplutką wełnianą narzutkę, pochodzącą od Mapepina - sklepu, w którym dostaniemy projekty młodych polskich projektantów :)
Biżuteria w tej stylizacji to subtelna bransoletka z perełek od Iwony Piecuch i zegarek Mockberk, który jak szara sukienka pasuje do każdej stylizacji ;)
Zegarek Mockberg Bransoletka Iwona Piecuch
poniedziałek, 18 kwietnia 2016
Zielona maxi wiosną...
Cudowna polska wiosna zaskakuje Nas pogodą, dlatego kurteczka ze skóry ekologicznej na futerku jest idealnym rozwiązaniem. Dobrałam do niej mój zimowy hit wyprzedażowy, który kupiłam właśnie z myślą o wiosennych stylizacjach. Od zeszłego lata jestem zakochana w spódnicach maxi z pokaźnej długości rozporkami, swoją upolowałam w Bershce za - bagatela 14,90 ;) A kolor to jak najbardziej mój hit. Dobrałam do niej delikatny, wiosenny sweterek Bon Prix w pastelowe pasy, który bardzo fajnie rozjaśnia całość. Dodatki to delikatny pudrowy szaliczek, beżowy zegarek, jedna z ulubionych bransoletek, czyli gumowy łańcuch od X Jewellery i naszyjnik z kwiatami z masy polimerowej od Iwony Piecuch. Na sam koniec czapka, która staje się niezbędna podczas chłodniejszych poranków, moja wiosenna wersja to zielona, bawełniana by Polala.
Jak nigdy nie przepadałam za spódnicami maxi, tak teraz nawet wiosną czy jesienią są dla mnie super pomysłem na świetny look, a Wy co o nich sądzicie? ;)
Spódnica Bershka Sweterek Bon Prix Kurtka Sinsay Botki CCC
Torebka pożyczona od siostry;) Szal Parfois Naszyjnik Iwona Piecuch Zegarek am. pm. Bransoletka X Jewellery
wtorek, 12 kwietnia 2016
laiero- mania #11 Cuccio wiosna 2016...
Cześć Kochani!! Przyszła wiosna, wiec czas na nowe kolorki, żywe i delikatne odcienie królują teraz na moich pazurkach. Tym razem jako pierwsze nowości tej wiosny chciałam Wam pokazać dwa cudowne odcienie lakierów Cuccio z najnowszej kolekcji 'COLOR CRUISE'.
W delikatnej lawendzie, która subtelnie opalizuje na różowo/ brzoskwiniowo (naprawdę zależy od światła) jestem zakochana. Dawno nie słyszałam tylu miłych słów i przede wszystkim zapytań, co to za kolorek, który mam na paznokciach. Jest naprawdę boski, bardzo ciężko było mi to pokazać na zdjęciu.
Kolejnym odcieniem, który dołączył do mojej już nie tylko kolekcji lakierów, ale małej serii lakierów z Cuccio to energetyczny pomarańcz, który oscyluje między pomarańczą a różem.
Teraz trochę o stronie technicznej lakierów. Delikatny lawendowy odcień jest bardziej rzadki, niż ten w intensywnym kolorze, jednak nie wpływa to na jego jakość czy rozprowadzanie się na płytce paznokcia. Pędzelki (jak już dobrze wiecie ) to jedne z moich ulubionych- czyli płaskie i szerokie ;)
W przypadku pomarańczy (jeżeli możemy ta nazwać ten odcień) już jedna warstwa wystarczy do pokrycia całej płytki paznokcia. Natomiast jeśli chodzi o kolorek lila, dla pełnego krycia musimy położyć dwie warstwy.
Moje odcienie to:
6187 ALL DECKED OUT
6195 MESSAGE IN A BOTTLE
Zerknijcie na stronę Cuccio, tam cała paletka nowych odcieni, z których zachwyca każdy ;) KLIK
środa, 6 kwietnia 2016
wiosna part I -> beż z brązem...
Jeszcze trochę jesieni w stylizacjach, ale powoli wchodzimy w te typowo wiosenne, luźne look-i. W dzisiejszym zdecydowałam się na odcienie beżu i brązu zestawione z szarymi botkami i zakolanówkami, do tego delikatny makijaż i mocna szminka, w jednym z moich ulubionych odcieni ;) Pomadka to Golden Rose z serii Vision- 125.
Niesamowicie się cieszę, że wreszcie nadeszła wiosna i można ściągnąć ciężkie kurtki i wyjść z domu w luźnej narzutce czy sweterku :) Mój beżowy, z bardzo ciekawym, asymetrycznym zapięciem to jeden z łupów podczas zimowych wyprzedaży, bardzo fajnie sprawdza się teraz wczesną wiosną, do tego jedna z ulubionych spódniczek i dodatki, z którymi się teraz nie rozstaję: minimalistyczny zegarek, na skórzanym pasku Mockberg i bordowa bransoletka X Jewellery, do tego dobrałam równie delikatny naszyjnik Madam Lili z prawdziwym bratkiem wewnątrz.
Botki, to już dobrze Wam znana para szary frędzelkowatych od McArthur ;)
W dzisiejszym poście mały bonusik, podczas 'sesji' towarzyszył mi mój piesek Ares, pozował perfekcyjnie ;)
Spódnica ZARA Bluzka Simple Sweter Mango Szal Promod Torebka Monnari
sobota, 2 kwietnia 2016
lakiero- mania #10 Alessandro...
Kolejny miesiąc zaczynamy nowym postem z serii 'lakiero - mania Secret Garden', tym razem w pełni poświęconym marce Alessandro i moim dwom cudownym, wiosennym odcieniom, które miałam przyjemność przetestować.
Zacznijmy od początku, opakowanie. Buteleczki lakierów Alessandro są dosyć klasyczne, kwadraty z lekko zaokrąglonymi rogami, jednak zakrętki urzekają. Są bardzo fajnie wyprofilowane, aby lepiej trzymało się pędzelek podczas malowania, a także posiadają swoje logo na czubku ;)
Konsystencja- lakiery są dosyć gęste, jednak nie przeszkadza to podczas malowania, a jest nawet zaletą, gdyż Alessandro kryje rewelacyjnie. Już pierwsza warstwa pokrywa całą płytkę paznokcia, a do tego pigmentacja kolorystyczna jest genialna!
Trwałość- przy dwóch warstwach lakieru, bazie i top coat-cie lakiery utrzymywały się u mnie ponad 5 dni, jestem pewna, że dałyby rade dłużej, jednak ja nie mogę wytrzymać z jednym kolorem na paznokciach zbyt długo ;)
A na sam koniec pędzelek, czyli najważniejszy element- bardzo dobry, płaski i szeroki, więcej nie trzeba nic mówić ;)
W mojej paczuszce od Alessandro znajdował się również malutki krem do rąk, który od momentu pierwszego użycia po prostu uwielbiam. Ma genialną konsystencję, jest niczym pianka, bardzo lekki i szybko się wchłania, a do tego nieziemsko pachnie. ;) Jestem pewna, że powrócę po jego większą wersję ;)
Moje kolorki lakierów to:
MINTASTIC
JUAN'S KISS
A jaka jest Wasza opinia, używałyście lakierów Alessandro? Czy może dopiero się na nie skusicie? ;)
*A pierścionki, które widzicie w towarzystwie lakierów to małe cudeńka od Lady Queen ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)