sobota, 2 kwietnia 2016

lakiero- mania #10 Alessandro...

Kolejny miesiąc zaczynamy nowym postem z serii 'lakiero - mania Secret Garden', tym razem w pełni poświęconym marce Alessandro i moim dwom cudownym, wiosennym odcieniom, które miałam przyjemność przetestować. 
Zacznijmy od początku, opakowanie. Buteleczki lakierów Alessandro są dosyć klasyczne, kwadraty z lekko zaokrąglonymi rogami, jednak zakrętki urzekają. Są bardzo fajnie wyprofilowane, aby lepiej trzymało się pędzelek podczas malowania, a także posiadają swoje logo na czubku ;) 
Konsystencja- lakiery są dosyć gęste, jednak nie przeszkadza to podczas malowania, a jest nawet zaletą, gdyż Alessandro kryje rewelacyjnie. Już pierwsza warstwa pokrywa całą płytkę paznokcia, a do tego pigmentacja kolorystyczna jest genialna! 
Trwałość- przy dwóch warstwach lakieru, bazie i top coat-cie lakiery utrzymywały się u mnie ponad 5 dni, jestem pewna, że dałyby rade dłużej, jednak ja nie mogę wytrzymać z jednym kolorem na paznokciach zbyt długo ;)
A na sam koniec pędzelek, czyli najważniejszy element- bardzo dobry, płaski i szeroki, więcej nie trzeba nic mówić ;) 
W mojej paczuszce od Alessandro znajdował się również malutki krem do rąk, który od momentu pierwszego użycia po prostu uwielbiam. Ma genialną konsystencję, jest niczym pianka, bardzo lekki i szybko się wchłania, a do tego nieziemsko pachnie. ;) Jestem pewna, że powrócę po jego większą wersję ;)
Moje kolorki lakierów to: 
MINTASTIC
JUAN'S KISS
A jaka jest Wasza opinia, używałyście lakierów Alessandro? Czy może dopiero się na nie skusicie? ;) 

*A pierścionki, które widzicie w towarzystwie lakierów to małe cudeńka od Lady Queen ;) 














8 komentarzy:

Bardzo dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie :)