Hej Kobietki;) bo to właśnie do Was skierowany jest dzisiejszy kosmetyczny post. Do moich 'malutkich kolekcji' lakierów do paznokci i pomadek dołączyły nowe okazy, tym razem pochodzące od marki
Celia, którą bardzo dobrze znacie Wy same, ale przede wszystkim Wasze mamy i babcie (tak jak w moim przypadku).
Uwielbiam takie kosmetyki, które nie tylko ładnie wyglądają na skórze czy paznokcia, ale także o nią dbają, a szczególnie jeśli chodzi o usta. Mam bardzo popękane, stosuję przeróżne kremy/ balsamy, które jedynie nawilżają, ale nie nadają im koloru (jestem w fazie testów 'lano maści' z Ziaja, z polecenia Ewy - Red Lipstick Monster- i jestem zachwycona, znacznie zmniejszyły się pęknięcia). Szminki od
Celii są naprawdę nawilżające, a do tego nadają ustom pięknych kolorów.
Moje szminki to:
* Luksusowa pomadka z olejkiem argonowym "Celia de luxe"- 315
* Pomadka w kredce "Celia On Top"- 04
* Pomadka utlenialna "Celia - 03
Wszystkie pomadki możecie kupić tutaj -> KLIK
Zacznijmy od pierwszej, czyli "de Luxe", mój kolor to 315- soczysta czerwień. Pomadka jest bogata w olejki, które oprócz świetnej pigmentacji, odpowiednio nawilżają moje usta, zawiera olejek argonowy, migdałowy i kokosowy, a także ekstrakt z masła Shea, które intensywnie nawilża i odżywia usta. Szminka trzyma się na ustach naprawdę długo, mogę spokojnie jeść i pić. Idealna na wieczorne wyjścia, bądź na co dzień o pracy, gdyż nie wymaga ciągłych poprawek i domalowań ;)
Kolejna pochodzi z serii "On Top". Pomadka w kredce z wyraźnie zaznaczonym czubkiem, który w znaczny sposób ułatwia Nam aplikację ;) Mój numerek to 04, ta seria również zawiera olejki roślinne i mało Shea- kolejna idealnie nawilżająca i niesegmentująca usta pomadka. Bardzo lubię te w kredce, gdyż nie wymagają aż takiej precyzji przy malowaniu ust. Moja to kremowa wersja, w serii znajdują się również matowe.
A na sam koniec zostawiłam taką, która jest dla mnie niezwykłym zaskoczeniem. O szminkach utlenialnych słyszałam od mamy, aż do momentu, w którym w moje ręce wpadła zielona
Celia (numerek 03). Pomadka wzbogacona jest o pigmenty, które podczas makijażu zmieniają kolor. Cała gama to różne odcienie różu, jednak same pomadki to przeróżne odcienie tęczy, mój jest zielony ;)
Utlenialna pomadka nawilża równie dobrze jak dwie poprzednie ;)
Polecam pomadki
Celii wszystkim Wam, które posiadacie problemy z suchymi i pękającymi ustami, ale i nie tylko. Świetnie nawilżają, a doskonała pigmentacja zostawia długotrwały kolor na ustach ;)
Oprócz szminek w paczuszce od
Celii były dwa lakiery do paznokci z serii "
de Luxe winylowe lakiery do paznokci". Pierwsze na co zwracamy uwagę- buteleczka, te są bardzo przyjemne, okrągłe z ładnym napisem, kolejna sprawa to kolor, moje to prawdziwa czerwień i śliczny brudny pudrowy róż :) W całej gamie znajduje się 15 cudownych kolorów. Ale najważniejsza sprawa to pędzelek- Celia mnie nie zawiodła, pędzelki są takie jak lubię, szerokie i płaskie, już 2 gładkie ruchy pokrywają całą płytkę paznokcia. Lakier się nie zamazuje i nie zostawia smug, a do tego bardzo szybko wysycha. Formuła lakierów wzbogacona jest o polimery winylowe, które dodatkowo chronią paznokcie i zapewniają długa trwałość.
Która z Was używała któregoś z produktów? Chwalcie się w komentarzach swoimi spostrzeżeniami ;)